O monetach koronnych Stanisława Augusta Poniatowskiego jest cały czas dość głośno. Są one nieustannym przedmiotem targów, zainteresowania i pasji numizmatyków, a to dlatego, że są z wielu powodów nader interesującymi elementami kolekcji. Dokładne poznanie samego wzory odbitego przez stempel wymaga wielogodzinnego ślęczenia z lupą, ponieważ im dłużej się przyglądamy precyzyjnym zdobieniom, tym więcej zadziwiającego uroku możemy w nich odkryć. Wzory wykonane są z zapierającą dech w piersiach starannością i dbałością o detale, tak, że patrząc na Pogoń na awersie choćby srebrnych dukatów, można odnieść wrażenie, że razem z polskim Orłem jest w ruchu.

Już same walory estetyczne usprawiedliwiają popularność i ceny tych monet, ale równie godna uwagi jest historia ich powstania, niezbyt burzliwa może, ale nie tak spokojna, jak się może wydawać. W końcu z reformą monetarną Poniatowskiego wiązało się zamykanie kolejnych mennic i surowe przestrzeganie norm, narzuconych królewskim dekretem na te, które jeszcze działały. W poszczególnych przypadkach nakłady monet koronnych były bardzo zmienne. Trojak koronny w jednej ze swoich emisji został wybity w ponad dwunastu milionach egzemplarzy, natomiast wspomniany wyżej, niemal trzydziestogramowy dukat, w tysiąc siedemset dziewięćdziesiątym drugim roku doczekał się niespełna trzech i pół setek egzemplarzy.
Stąd też olbrzymie różnice w cenie, jaką dziś kolekcjoner musi zapłacić, żeby nabyć tę czy inną monetę koronną Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wiele z nich w dodatku miało kilka wersji, co, jak już wówczas słusznie przypuszczano, potrafi skutecznie ograniczyć ilość fałszywych monet. Ten sam jednak manewr sprawia, że zgromadzenie wszystkich monet koronnych Stanisława Augusta Poniatowskiego w jednej kolekcji może być bardzo trudne, zwłaszcza, jeśli chcielibyśmy, żeby w naszej kolekcji monety pochodziły mniej więcej z tego samego roku- co nie zawsze jest wykonalne, ze względu właśnie na kilka różnych wersji tej samej monety.
W praktyce okazuje się, że monety koronne Stanisława Augusta Poniatowskiego są dziś tak samo fascynujące jak niezbędne były w momencie, w którym rozpoczynała się ich produkcja. Mało tego, wciąż stanowią przedmiot pożądania sporej grupy osób, choć teraz już nie mają formalnej siły nabywczej, ale wartość nadal tak i to w wielu przypadkach dosyć znaczną.