Monety obiegowe- wydawałoby się, że skrajnie powszechne, a jednak wielu z nas w rzeczywistości ma poważny problem ze zdefiniowaniem ich. Nie wiemy, jakie cechy pozwoliłyby na bezbłędne odróżnienie monet obiegowych, na przykład od kolekcjonerskich. Bo też i w rzeczywistości rozróżnienie to wcale nie jest proste. W roku tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym szóstym Narodowy bank Polski wyemitował pierwszą złotą monetę kolekcjonerką. O tej z całą pewnością większość nas bezbłędnie orzekłaby, że nie jest to moneta obiegowa.

Jednak w przypadku monet wykonywanych z mniej szlachetnych materiałów takiej pewności już możemy nie mieć. Jako przykład można podać emitowane od kilku lat dwuzłotówki ze stopu Nordic Gold. Choć w zasadzie są one monetami kolekcjonerskimi to jednak w praktyce nie ma najmniejszych przeszkód, przynajmniej z pranego punktu widzenia, aby posługiwać się niemi przy codziennych zakupach. Dla ustalenia uwagi możemy jednak przyjąć, że monety obiegowe to te, które próbujemy mieć w portfelu najczęściej.
Cechami monet obiegowych musi być wykorzystanie materiałów możliwie tanich, produkcja maksymalnie dużej, ale wciąż użytecznej, różnorodności nominałów monet a także trwałość. Monety złote, jakkolwiek piękne, nie wytrzymałyby długo normalnego obrotu- szybko straciłyby całą swoją urodę. Monety obiegowe, pomimo tego, że do dyspozycji mamy także banknoty, powinny być dostępne w wielu różnych nominałach tak, aby można było obsługiwać towary o wycenie jednostkowej. Wyobraźmy sobie na przykład sytuację, w której za towar kosztujący trzy złote pięćdziesiąt groszy chcemy zapłacić pięciozłotówką, a tu nagle okazuje się, że nie istnieją monety pięćdziesięciogroszowe.
Właśnie dlatego konieczne jest wzajemne dostosowanie monet obiegowych i ustalanych cen. Do czego prowadzą nawet najmniejsze niedostosowania to możemy zobaczyć, słysząc w każdym sklepie, że kasjer będzie nam grosik winny: ten grosz powinien leżeć w kasie, albo cena powinna być inna. Monety obiegowe są jednocześnie symbolem i materiałem użytkowym, dlatego budzą czasem spore kontrowersje i to nie tylko w światku numizmatyków, choć i dla nich monety obiegowe mogą być nie lada gratką, wszystko zależy od tego, jak zaplanują swoją kolekcję. W wielu przypadkach bowiem monety obiegowe odwołują się do jakichś innych wzorów monetarnych i przez to idealnie wpasowują się w tematykę kolekcji numizmatów.